Rośliny domowe Wilczomlecz

Opis
Cechy charakterystyczne Wilczomlecza
Łaciński termin «Euphorbia» w tłumaczeniu na język polski oznacza «Wilczomlecz».
Wilczomlecz — największy rodzaj roślin w rodzinie wilczomleczowatych (Euphorbiaceae), a ogółem do tej rodziny należy nie mniej niż trzysta rodzajów. Obejmuje minimum 800 gatunków (istnieją alternatywne opinie: «ponad 1600», «do 2000», «około 2000», «ponad 2000»). Różnorodność ich jest niezwykle duża: rośliny jednoroczne, rośliny dwuletnie, rośliny wieloletnie, wiecznie zielone, tracące liście na zimę, częściowo tracące liście na zimę, drzewa, krzewy, rośliny zielne, jedne w liściach i kolcach, inne w liściach i bez kolców, trzecie bez liści, ale w kolcach (ciężko odróżnić od kaktusów)… Ponad sto gatunków jest sukulentami, czyli zawierają specjalne tkanki (w pogrubionych pniach, łodygach, pędach oraz w organach podziemnych) gromadzące wodę, dzięki czemu zdolne są przeżyć długotrwałą suszę… Zaliczać tak niepodobne do siebie rośliny do jednego rodzaju zachęca występowanie dwóch wspólnych cech:
1) forma kwiatostanu (tak zwany «fałszywy baldach»);
2) sok podrażniający nieosłoniętą ludzką skórę (a błonę śluzową oczu, nosa, przewodu pokarmowego może oparzyć lub wywołać zapalenie — i to dość silnie!).
Sok wydziela się z łodyg i/lub liści przy ich uszkodzeniu (nadcięciu, odłamywaniu). Ma biały kolor (jak mleko, czym właśnie jest określona polska nazwa rodzaju). Jest lepki. W skład go wchodzą aminokwasy, kauczuk, cukry, żywice, olejki eteryczne. Substancja toksyczna — euforbina — wykryta właśnie w żywicach. One nieodwołalnie obniżają jakość lateksu (bo inaczej wszystkie gatunki opisywanego rodzaju o dużym rozmiarze na pewno uważano by za wspaniałe rośliny kauczukodajne i uprawiano na skalę przemysłową). Jedyny gatunek zapewniający otrzymanie kauczuku wysokiej czystości —Euphorbia intisy. Rósł on na wyspie Madagaskar w kolczastych lasach, które do tej pory zostały wprawie zniszczone w pogoni za super wydobyciem i super zyskiem.
Łacińską nazwę rodzaju nadał Dioskurydes (więcej o nim czytaj w artykule «Czosnek ozdobny»), chcąc utrwalić pamięć o koledze Euphorbusie, który służył jako lekarz na dworze Juby I, króla Numidii (starożytny kraj na południe od wysp Balearskich) w pierwszym wieku przed Narodzeniem Chrystusa, i potrafił przygotowywać z tych roślin różne środki lecznicze. Niektórzy historycy, twierdzący: nie, Juba I nie ma z tym nic wspólnego, a otóż jego syn Juba II, król Mauretanii (nie mylić ze współczesną Mauretanią, chociaż jest bliska geograficznie), miłośnik botaniki, napisał cały traktat o Wilczomleczu, utrwalając w jej łacińskiej nazwie i imię Euphorbusa — swojego osobistego lekarza. Kto jest prawdziwym «sprawcą» — Dioskurydes czy Juba II? Wątpliwe czy to teraz jest ważne. Ważne jest to, że pożyteczne w medycynie właściwości różnych gatunków Wilczomlecza są znane od dawna i niezaprzeczalne. Stosowano (w Chinach i Mongolii używany i dzisiaj) do «wygnania» brodawek i odcisków, do leczenia wodowstrętu, impotencji, krwawień z dróg rodnych, rzuconych przez wiedźmy «uroków», raka skóry, raka odbytnicy, kiły, chorób urologicznych, wyprysków, do oczyszczenia krwi, do przedłużenia młodości, do usunięcia pieprzyków z twarzy, do przyspieszania gojenia ropiejących ran, jako środek ogólno wzmacniający, albo jako środek na wymioty, lub jako środek przeczyszczający…
W Załączniku II do Konwencji CITES (czytaj więcej o niej w artykule «Dendrobium») zapisane są wszystkie sukulenty z rodzaju Wilczomlecz. Do «Czerwonej listy» IUCN (czytaj więcej o niej w artykule «Żywotnik») trafiły Euphorbia abdelkuri, Euphorbia wakefieldii, Euphorbia kamerunica. W kategorii EN (Endangered = zagrożone wymarciem) znalazła się Euphorbia handeniensis. Są ogłoszone rzadkimi gatunkami nawet u siebie w ojczyźnie — w RPA —Euphorbia waterbergensis, Euphorbia meloformis, Euphorbia curvirama, Euphorbia grandidens, Euphorbia horrida, Euphorbia mammillaris, Euphorbia virosa i inne.
Nieprzyjemny proces gaśnięcia gatunkowego widma w rodzaju Wilczomlecz (również i w innych rodzajach Królestwa Roślin) pod bezceremonialnym naporem cywilizacji nieprzyjaznej zasadom ekologii, trwa w dalszym ciągu. Wydaje się jednak, że zbyt surowych ograniczeń przez to hodowcy kwiatów interesujący się ozdobnymi stronami Wilczomlecza, nie odczuwają. Wybór jest dość szeroki —przynajmniej, pięćdziesiąt oryginalnych gatunków (nie licząc odmian i form). Oto losowo wzięte 10 z nich:
— Wilczomlecz białounerwiony (Euphorbia leuconeura) oczarowuje wzrok łodygą (okrągły przekrój, 4—8 podłużnych grzebieni) i pięknymi «solidnymi» liśćmi (do 15 centymetrów długości, na górnych stronach żyłki są jasne, na spodnich — czerwonawe, jak i ogonki liściowe). Dolne liście obumierają, wierzchołkowe pozostają— stąd powstał czuły przydomek «palemka»;
— Wilczomlecz «Głowa meduzy» (Euphorbia caput-medusae) wzbudza wyobraźnię cienkimi krętymi pędami do 75 centymetrów długości odrastającymi od niewysokiej centralnej łodygi (jej średnica może osiągać 30 centymetrów) i składającymi się w ogólną różyczkową formę, która naprawdę przypomina «fryzurę» mitologicznej kobiety-potwora o imieniu Meduza (zamiast włosów wiły się u niej okropne jadowite węże);
— Wilczomlecz sosnka (Euphorbia cyparissias) kwitnie dwa razy (w maju-czerwcu i jesienią), kwiaty są pachnące, ubarwienie ich może być żółtawe z purpurowymi «woalkami», zielonkawo-żółtym lub różowym. Łodygi 15—40 centymetrowej wysokości pokrywają gęste liście. Unikalna wytrzymałość na posuchy i zimotrwałość plus tendencja do agresywnego rozrostu zapewniają mu złą sławę (że niby to jest chwast!!). Zwiększa się ona tym, że wąchać go należy ostrożnie, a dzieciom lepiej w ogóle nie dawać (możliwe są oparzenia chemiczne 2 stopnia);
— Wilczomlecz nadobny (Euphorbia pulcherrima = Poinsettia pulcherrima) jest obdarzony szeregiem polskich nazw synonimicznych: Wilczomlecz piękny, Poinsecja, Gwiazda betlejemska, Poinsecja nadobna. Potwierdza je zawsze w 100% swoim wyglądem: liście asymilacyjne— zielone, szerokie, zaostrzone na wierzchołkach — osiągają 15 centymetrów długości, kwiaty są zupełnie niepozorne, natomiast jaskrawo pomalowane podsadki (liście przykwiatowe) są niezwykle efektowne;
— Wilczomlecz wielkokolczasty (Euphorbia grandicornis) w pokojach kwitnie rzadko, robi wrażenie ogromnymi (do 5 centymetrów długości) kolcami na żebrach sukulentnej łodygi o wprawie nic nierozwiniętych liściach;
— Wilczomlecz lśniący (Euphorbia milii), znany również jako Wilczomlecz okazały (Euphorbia speciosa) jest ceniony za obfitość kwiatów (żółtych, czerwonych, liliowych, pomarańczowych), wśród których sterczą półotwartymi różyczkami zielone liście oraz kolców (przez nie zyskał przydomek «korona cierniowa»). Kwitnie chętnie przez cały rok, zimą intensywność kwitnienia lekko spada;
— Wilczomlecz mleczny (Euphorbia lactea) niesie jasny rysunek na łodydze oraz mniej potężne kolce, na młodych pędach widoczne są listki o średnicy 3-4 milimetrów. Jest niewymagający;
— Wilczomlecz segmentowy (Euphorbia tirucalli) klasyfikuje się jako drzewo wiecznie zielone, ale liści nie pokazuje (i kolców też) — tylko cienkie, niby ołówki, nagie łodygi-pręty, rozrastając się i rozgałęziając się, zdolne są tworzyć ażurowy krzew o wysokości do 3-4 metrów. Nie próbujcie stawić go w dziecięcym pokoju;
— Wilczomlecz trójżebrowy (Euphorbia trigona) przyciąga ciemnozielonymi mięsistymi łodygami (w przekroju — trójkąt), na którego żebrach cieszą swym pięknem «szeregi» zielonych łyżeczkowatych listków do 4 centymetrów długości o jasnych żyłkach. Istnieje jeszcze forma czarująca czerwonawą łodygą i malinowymi liśćmi.
— Wilczomlecz opasły (Euphorbia obesa) bardzo interesujący, podobny do kulistego zielono-brązowego kamienia lub starannie «ogolonego do gołej skóry» Echinokaktusa o średnicy do 10 centymetrów.
Sekrety udanej uprawy Wilczomlecza
Wszystkie jego gatunki pokojowe uwielbiają przez okrągły rok obfitość światła. Może ono być bezpośrednie, lub rozproszone — żeby tylko miało dużą jasność. Pod dachem przeznaczcie «wychowance» okolice południowych lub południowo-wschodnich okien. Latem nie obawiajcie się wynieść doniczkę na balkon lub do ogrodu.
Planując umieścić ją w otwartym gruncie, musicie wiedzieć: od marca do końca sierpnia (innymi słowami, w okresie aktywnego wzrostu) świetnie czuje się czy w półcieniu, czy bez niego. W zacienieniu da więcej odrostów, ale mniej kwiatów. Miejsce powinno być ciepłe i wentylowane, jednak przeciągi nie są potrzebne.
Zapamiętajcie sobie: każdy Wilczomlecz (bez wyjątku) łatwo i pozytywnie przyjmuje hydroponiczną metodę uprawy (czyli bez gleby).
Czasem można usłyszeć twierdzenia bliskie do reklamowych: Wilczomlecz, powiadają, doskonale rośnie w każdej uszlachetnionej ziemi. Nie, na ciężkich i wilgotnych glebach zimą zaczyna gnić. Pożądane są lekkie, pulchne, pożywne, słabo kwaśne lub obojętne (pH = 5,0—7,0). Możecie własnoręcznie przygotować mieszaninę ziemi darniowej, liściowej, piasku i torfu w proporcji 1 : 1 : 1 : 1, dodać szczyptę drobnego ceglanego kruszywa, lub kupić w sklepie specjalistyczny grunt dla sukulentów (może być uniwersalny). Grządkę na świeżym powietrzu użyźniamy kompostem. Drenaż wszędzie — i w doniczce, i w grządce — obowiązkowy, ponieważ gleba pod Wilczomleczem powinna podsychać (ale nigdy nie pozwalajcie jej wysychać, zwłaszcza w okresie wegetacyjnym).
Z tego samego powodu ograniczajcie podlewanie — lepiej regularne (nie częściej niż 2 razy w tygodniu), niż obfite — nawet latem. Z nadejściem jesieni ograniczajcie, a zimą podlewajcie jeszcze rzadziej (1 raz w miesiącu, na przykład, jeśli macie do czynienia z sukulentnym gatunkiem).
Niska wilgotność względna otaczającego powietrza Wilczomleczu nie zaszkodzi, ale i od opryskiwania ciepłą wodą on bynajmniej nie zmarnieje, a tylko zrobi się czystszy.
Najbardziej korzystne zakresy temperatur: 20—26°С latem, 12—17°С zimą (dopuszczalna granica — plus 10°C).
Nawozami zasilamy od wiosny do jesieni (w zimie zapewnijcie roślinie spoczynek). Zalecenia są takie:
— stosujcie kompleksowy nawóz mineralny (o koncentracji o połowę mniejszej niż podanej na etykiecie) lub nawozy specjalne dla roślin pokojowych co dwa tygodnie;
— kwitnący gatunek Wilczomlecza zasilajcie potasem;
— niekwitnącemu zupełnie przydatny okazuje się nawóz dla kaktusów 1 raz w miesiącu.
Częstotliwość przesadzania określa się wiekiem: «młodzież» możecie niepokoić corocznie lub w parzyste lata życia, «dorosłych» — 1 raz na 2 lub 3 lata. Najlepszy sezon do przesadzenia — wiosna. Rozmiar nowej doniczki — szerszy od poprzedniej nie więcej niż o 2 centymetry. Wypróbujcie (jeśli jesteście ciekawi) inny (prostszy) przepis do przygotowania mieszaniny gleby: ziemia gliniasto-darniowa, liściowa i piasek w stosunku 3 : 2 : 2.
Rozmnażamy Wilczomlecz:
— poprzez podział krzewu (w kwietniu lub w pierwszej połowie września. Na każdej części zostawiamy, przynajmniej 1-2 pąki);
— poprzez szczepienie (w czasie upałów);
— poprzez nasiona (gatunki jednoroczne wysiewamy w inspekt wczesną wiosną lub w grunt w końcu kwietnia –początku maja, wieloletnie — jesienią. Wschody pojawią się po upływie 10—12 dni);
— poprzez sadzonki (w lipcu. Cięcia na roślinie macierzystej przysypujemy tłuczonym węglem drzewnym. Dają wyciec sokowi z materiału sadzeniowego, zanim przeniesiemy go w mieszaninę piasku z perlitem, piasku z torfem lub w czysty piasek).
Formującemu obcięciu podlegają prawie wszystkie krzewiaste gatunki — na przykład, Euphorbia macroceras, Euphorbia polygona, Euphorbia polyacantha, Euphorbia epithymoides (Wilczomlecz pstry albo ostromlecz pstry), Euphorbia griffithii (znany również jako Wilczomlecz Griffitha), Euphorbia resinifera (Wilczomlecz żywiconośny), Еuphorbia squamosa i inne. Zwiększa ono ilość pędów i/lub nadaje roślinie piękny zwarty wygląd. Wykonujcie je wiosną, koniecznie zakładając rękawiczki. Przygotowaniem do zimy również zajmujcie się w rękawiczkach: ścinajcie wyschnięte pędy, obrąbujcie łopatą duże odrosty. Po jakiejkolwiek podobnej pracy starannie wymyjcie ręce z mydłem!!!
Ewentualne trudności
Chociaż Wilczomlecze są światłolubne —przyzwyczajcie je do niczym nieekranowanego oddziaływania wiosennego słońca stopniowo, żeby uniknąć oparzeń słonecznych.
Bardziej poważne choroby zwykle wywołane są przez naruszenie zasad pielęgnacji:
— liście żółkną, obwisają i opadają przez odchylenia temperatur utrzymywania od optymalnych, przez nieprzestrzeganie zasad podlewania lub przez niedobór światła w okresie spoczynku (zimą);
— jeśli w kwitnącym gatunku liście są bujne, ale on nie kwitnie — winien nadmiar minerałów w glebie (roślina jest przekarmiona nawozami);
— nadmierna wilgotność podłoża jest brzemienna w gnicie korzeni;
— właśnie ona przy zimnym otaczającym powietrzu znacznie obniża odporność Wilczomlecza na chorobotwórcze grzyby (wtedy nie uratuje go przed nimi nawet trujący sok).
Sok również nie zapewnia 100-procentowej ochrony przed atakiem szkodliwych owadów, czyli Wilczomlecza (choć i rzadko) atakują mączliki, korzeniowe czerwce mączyste, przędziorkowate roztocza, mszyce, tarczniki. Zwyciężyć w walce z nimi pomagają insektycydy i oczywiście nieustanna uwaga opiekuna.